Kiedy wszyscy posłowie wrócą na salę obrad? "Dosyć głosowania wakacyjnego"

Dodano:
Sala plenarna Sejmu Źródło: Kancelaria Sejmu/ Krzysztof Kurek, CC BY 2.0, Flickr
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski podkreśla konieczność powrotu do normalnego trybu funkcjonowania izby.

"Od ponad roku posłowie obradują częściowo zdalnie. Na salę obrad może wejść tylko kilkudziesięciu posłów, reszta łączy się i głosuje z innych sal lub z domu. Zdalne obrady posłów na pewno nie zakończą się od najbliższego posiedzenia. Wicemarszałek Zgorzelski ocenia, że poselskie ławy nie zapełnią się też raczej przed sejmowymi wakacjami" – opisuje RMF FM.

Ograniczenia wynikające ze stanu epidemii obejmują także media realcjonujące posiedzenia Sejmu. Wprowadzony został limit miejsc dla dziennikarzy. Poszczególne redakcje mają przypisaną liczbę przepustek na posiedzenia. Warto zaznaczyć, że obostrzenia epidemiczne funkcjonują również w Senacie.

"Wakacyjne głosowanie"

– Dosyć już takiego głosowania wakacyjnego, czas rozpocząć normalną pracę parlamentarną. Rozmawiałem z marszałek Witek, przychyla się do tej propozycji. Pewnie praktycznie realnie jest to możliwe po wakacjach sejmowych – mówi wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL.

Oznacza to, że co najmniej jeszcze 4 posiedzenia Sejmu odbędą się w okrojonym składzie na sali obrad. To także zdalne posiedzenia komisji sejmowych i głosowanie przy użyciu tabletów.

O tym, że konieczny jest "powrót do normalności" mówi też poseł Konfederacji Artur Dziambor. – Żebyśmy nie mieli takich sytuacji, kiedy posłowie głosują z daleka i możliwe, że nawet asystenci za nich głosują. Nie wiemy tego. Nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić. Wróćmy po prostu do normalnego parlamentu, wtedy nie będziemy się rozliczać za to, komu się zawiesił tablet – wskazuje parlamentarzysta.

Źródło: RMF 24 / Sejm
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...